Mężczyzna słuchał uważnie Shar. Nie przerywał jej, gdy opowiadała.
- Byłaś w krainie duchów i dostąpiłaś zaszczytu spotkania swojego Totemu. Niektórzy mówią, że to pradawni zwierzęcy bogowie. - Odezwał się, gdy skończyła mówić.
- Martwi mnie ten wilk, niedobre rzeczy się dzieją tam jak i tu, ale może porozmawiamy o tym rano. Z pewnością jesteś zmęczona. Jeśli wolisz odstąpię ci łóżku. Sam mogę spać przy kominku, mam grube futro. - Uśmiechnął się.
Wstał i zaczął sprzątać puste naczynia jak i kociołek. Dorzucił również nieco chrustu do paleniska.