Przyjaciel.-Uśmiechnęła się gdy nagle Rafiri wyleciał i usiadł jej na głowie. Poddała się i spojrzała jeszcze raz na Rafiriego.
-No nie wiem.-Sama żyła w śród natury całe życie, nigdy nic jej się nie przytrafiło. Dobrze znała które rośliny można jeść, a których nie, a zwierzęta były przyjazne w obcej niej. Taki o to dar.
-Szukasz tego Nataniela?-W poszukiwaniach była dość dobra. Świetnie się skradała i miała łuk. Łuk ten był wyłącznie do ludzi łamiących prawo. Prawo Feniksa, ale może też posłużyć do takiej misji. Na swojej drodze zabiła nim dużo ludzi.. to trochę dziwne, bo teraz jest między ludźmi i stara się ich zrozumieć, chodź to nie jest łatwe. Czemu jej rasa jest taka dziwna...