18 cze 2020, o 19:28
Jak szybko poczucie niejakiego bezpieczeństwa się pojawiło, tak szybko zniknęło i to za sprawą, może nie tak zwykłej – jak początkowo uważała, kołatki. Nowe rany, na tej nieszczęsnej, już i tak pokaleczonej ręce, się pojawiły, gdy dziewczę w pierwszym odruchu chciała ją wyciągnąć. Cóż, ktoś tu się chyba nie uczył na swoich wcześniejszych błędach.
W każdym razie przemówienia lwa w jej umyśle się nie spodziewała, lecz mimo tego i tak się nie poruszyła, wolała pozostawić dłoń tak jak jest, lepsze to od jej stracenia. Gdy pierwszy szok już minął, pojawiło się zaciekawienie. W końcu coś, jakaś żywa istota(?), która mogłaby wiedzieć coś więcej na temat tego miejsca, ba, przecież sama stanowiła jego część!
Co prawda, nie znała się na tego typu rzeczach i tego, ile mogą wiedzieć. Słyszała kiedyś, że w Hogwarcie mieli jakąś tiarę, która mogła się porozumiewać z innymi, chyba nawet potrafiła dogłębnie zrozumieć postać, na której głowie siedziała, ale ile rozumiała z otoczenia?
"Czy wiesz, co to za miejsce i kto je stworzył?" Pomyślała, zastanawiając się, czy też i ta rzecz jest w stanie czytać jej w myślach, czy może potrafi "tylko" przekierowywać własne słowa do jej głowy.
Ale, ale najwyraźniej lewek nie chciał robić za podróżnika, tylko sam postanowił zadać jej jakieś pytanie, o zgrozo, zagadkę.
- Nie wiem, może przestanę to sobie wyobrażać - warknęła niezbyt uprzejmie. Cała ta sytuacja sprawiała, że czuła wymieszane ze sobą irytację i ciekawość, więc palnęła pierwszą rzecz, jaka jej przyszła do głowy. Może później, gdy już trochę ochłonie, bardziej pogłówkuje nad odpowiedzią, o ile za złe podanie rozwiązanie nie czeka jej zjedzenie dłoni. Chociaż sam lew stwierdził, że zostanie z nim na zawsze. Będzie mieć więc duuużo czasu nad wymyśleniem czegoś sensownego, dopóki nie umrze z głodu.
-
Czarownica
Czarodziej
Zmiany FizyczneOd dziewczyny czuć niesamowity smród choć ona sama go nie czuje, nie jest się w stanie wytrzymać dłużej w jej pobliżu, włosy na "jeżyka", kilka siniaków na nogach i rękach.