Tym razem żadne słowo ją nie rozproszyło, które wypowiedziała Irina. Tradycje? Besta? Przecież odkąd została przemieniona Scarlett stała się bestią, nie? Właściwie miała wrażenie, że całe jej ciało jest inne i to nie tylko chodziło o nowe umiejętności, które zyskała. Może to przez ten ból tak się zmieniła. Nie chciała wracać myślami do tamtych chwil, jednakże od czasu do czasu zdarzało jej się.
Biegła przed siebie, omijając zwinnie przeszkody natury, jakby bawiła się w kotka i myszkę. Czuła to zwierzę. Było blisko i tak ładnie pachniało. Ciągle ją zadziwiały jej wyostrzone zmysły. Niemal wyczuwała, jak Irina porusza się za nią. Odnosiła wrażenie, że ta kobieta jej nie lubi albo jej się tak wydawało. No zresztą nie było czasu na zastanawianie się nad tym, ponieważ jedzenie czekało.