16 cze 2020, o 17:36
- Zawsze możesz spróbować stworzyć sobie nowe lub odzyskać swoje ciało. - porzucił opcje do rozważenia. - Odzyskanie swojego nie powinno być ciężkie, z wyjątkiem wyrzucenia obecnego właściciela. -powiedział myśląc o tych wyjściach. - Co do stworzenia własnego, to nie wiem jak wyhodować nowe ciało, chociaż to nie oznacza, że się nie da. Może jakieś mechaniczne lub reanimacja umarłego ciała.- w sumie to takie świadome zombie, tylko jak zapewniać energię ciału. Przystanął na moment. Krew... czyli zrobić z Sylvana wampira. Uśmiechnął się do siebie. Gdyby to się udało miałby ubaw tysiąclecia.
- Też nie myślałem, że zginiesz inaczej niż kiedyś irytując mnie za bardzo. - powiedział i zaśmiał się cicho wznawiając poruszanie się do przodu.
-Ja? - zdziwiony pytaniem uniósł brwi.- Ja po prostu cały czas żyję. - odpowiedział. - Z perspektywy czasu dla mnie przejście z człowieka w wampira jest przedłużeniem istnienia. Chociaż jestem inny niż kiedyś to sprawiły to moje przeżycia i sytuacje, a nie sam fakt przemiany. Co do efektów przemiany, krew, słońce itd. Jest to tylko cena za dalszą możliwość przeżywania nowych doznań. Oczywiście są one dobre i złe, ale tak długo jak się żyje zawsze się spotka coś dobrego na drodze. - pomyślał nad jakimś podsumowaniem - Razem z krwią wysysam życie, bo jestem głodny życia.- takim stwierdzeniem skończył swój filozoficzny monolog.