- Cóż nie posiadamy zaawansowanego sprzętu jak w Hogsmeade, nie mówiąc już o tym, który był do dyspozycji przed kataklizmem. Testy robimy wolno, ale dokładnie, tego możesz być pewien. Postaram się wszystkie badania przyspieszyć, ale te dwa tygodnie to maks. - Oddała mu całusa, ale w usta. Po czym wstała, aby się trochę ogarnąć.
- Chodźmy więc, niedługo będzie świtać. Co prawda tu zawsze panuje półmrok, ale na dzień muszę iść do katakumb, jak wiesz mam tam parę spraw do załatwienia i rozpocznę od razu testy. Bagna daleko nie są przynajmniej nie dla naszego tempa. - Uśmiechnęła się zawadiacko i ruszyła do biegu, była ciekawa czy ma jeszcze dość siły i zdrowia na trochę zabawy. Sil była niezmordowana, nawet rana na jej ramieniu już jej tak nie dokuczała, choć blizna jeszcze trochę będzie się utrzymywała.